Niesamowite znalezisko sprzed dwóch i pół tysiąca lat można oglądać na zamku w Kyrenii.
Jesienią 1965 roku, cypryjski nurek Andreas Cariolou, zbierając pod wodą gąbki nie spodziewał się znalezienia czegokolwiek na dnie. Pogoda była kiepska, a jego łódź zaczynała ciągnąć kotwicę po mulistym dnie. Jednak, gdy Cypryjczyk zaczął płynąć za kotwicą wśród mułu dostrzegł fragmenty wystających wręg. Wręgi te tworzyły kształt charakterystyczny dla kadłuba statku, lub okrętu. Kotwica przesuwała się jednak coraz szybciej i nie było czasu aby zbadać szczątki.
Nadchodził sztorm.Przez następne 3 lata Andreas Cariolou próbował odnaleźć wrak, w tym czasie wykonał ponad 200 nurkowań, bezskutecznie. Dopiero z pomocą innych nurków wrak na nowo został zlokalizowany w 1967 roku. Od razu było wiadomo, że jest to znalezisko na skalę światową.
Delikatne wydobycie wraku trwało 2 lata. Obiekty odzyskane w trakcie całości prac archeologicznych znajdują się dzisiaj w muzeum znajdującym się w pięknym Zamku Kyreńskim. Podziwiać można zakonserwowany wrak, a także jego zawartość, np amfory z winem transportowanym z wysp Rodos i Kos.
Statek z Kyrenii jest świadectwem statusu Kyrenii, jako portu w antycznych czasach. Jest jednym z najstarszych zachowanych wraków z tamtej epoki. Dzięki niemu odkryto na nowo szkutniczą sztukę starożytnych, co zaowocowało zbudowaniem wielu replik „Kyrenia Ship”.
📸 Facebook: Północny Cypr po polsku