Rozpoczął się proces w sprawie śmierci obywatelki Bułgarii na polach w okolicy Geroskipou. Oskarżony w tej sprawie to 27. letni właściciel rottweilerów, które mogły zagryźć kobietę. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Prokurator przedstawił dowody na to że w klatce gdzie psy przebywają znaleziono ślady krwi denatki. Adwokat oskarżonego próbuje te dowody podważyć, twierdząc że ponieważ to właśnie oskarżony wezwał pomoc, mógł mieć kontakt z krwią ofiary. Oskarżony mając na sobie krew kobiety również zajmował się swoimi psami. Czy to w taki właśnie sposób krew mogła zaleźć się na psim pysku? Prokurator nie wykluczył takiej możliwości. Proces jest w toku.
Przypomnijmy że 46.letnia ofiara została znaleziona na polach przez rolników. Początkowo sądzono że mogła wpaść pod maszynę rolniczą. Sekcja zwłok tego nie potwierdziła. Znaleziono ślady kłów. Życzliwi potwierdzili że w okolicy zamieszkują niebezpieczne psy biegające bez opieki. Śledczy znaleźli ślady krwi w pomieszczeniu w którym psy przebywają. Zarzuty o spowodowanie śmierci przez zaniedbanie oraz nie podejmowanie koniecznych środków ostrożności ze zwierzęciem, które mogłoby spowodować obrażenia lub śmierć padły na właściciela psów, który to nie przyznaje się do winy.
[bar group=”821″]