W środowe popołudnie jechałam do pracy. Na światłach w Dromolaxia skręciłam w prawo, w stronę lotniska.
Przede mną kilka aut, wolniutko, bo za nami ciągnął policyjny radiowòz.
Jechałam tak w tym wężyku ale postanowiłam zmienić pas, na prawy.
Zwykle rozpędzam się tam do 80 ale byłam już blisko ronda, więc spokojnie, 65.
Aż tu nagle, zza gòrki, szczerze mòwiąc to przez 15 lat nie zauważyłam tam gòrki, wyjechało na mnie szare isuzu.
Zaczęłam hamować ale facet na przeciwko wcale nie. Jeszcze mi pokazał ręką koło głowy, gdzie mam się puknąć. Szybko zjechałam na lewy pas. Radiowòz za mną zamrugał światłami i zajechał isuzu drogę. Mnie serce stanęło.
Ciekawe skąd kierowca wystartował, bo za nim jechała już straż lotniskowa drugim radiowozem.
Zrozumiałabym gdyby była to zetka, bo zetkom zdarza się pomylić kierunki przy Hala Sultan, ale tubylec?
Wariatów jednak wciąż nie brakuje.
Uważajcie na drogach.