Porzucone podczas inwazji tureckiej osły w poszukiwaniu pokarmu osiedliły się na Półwyspie Karpaz. 75 km² dziczy. Teren w większości pokryty ziemią, głazami i krzakami.
A jednak dojazd tam jest bardzo łatwy dlatego wygłodniałe osiołki z upragnieniem wyczekują turystów, którzy w większości przygotowani są na ich widok wyposażeni w marchewki i inne smakołyki.
Ostatnie badania populacji porzuconych osłów (porzuconych nie tylko przez uchodźców, ale też przez miłośników technologii, czyli maszyn rolnych czy samochodów), miały miejsce w roku 2003. Wtedy było tam 800-900 osobników. Po 14 latach szacuje się że może ich być 2000.
Osły są przyczyną wielu wypadków drogowych i od czasu do czasu niszczą rośliny przy gospodarstwach rolnych.
Ale zamieszkują objęty ochroną rezerwat przyrody także nie ma na nich mocy. Trzeba się zatem cieszyć że osiołek nas odwiedził.