Planowana podwyżka opłat za prąd o 7,5% została wstrzymana po osobistej interwencji prezydenta Nikosa Christodoulidesa. Ale temat wcale nie jest zamknięty.
EAC chciała więcej – prezydent powiedział „nie”
Cypryjski urząd ds. energii (EAC) zwrócił się do regulatora o zgodę na podwyżkę taryf, by pokryć rosnące koszty operacyjne. Prezydent – jak sam przyznał – zdecydowanie „zniechęcił” zarząd EAC do takiego ruchu.
Po tych słowach przewodniczący EAC Giorgos Petrou ogłosił, że podwyżka najprawdopodobniej nie będzie konieczna, bo organizacja ma wystarczające rezerwy gotówki.
Związki oburzone, rezerwy topnieją
To stwierdzenie wywołało gniew związków zawodowych, które ostrzegają, że wycofanie się z podwyżki zagrozi finansowaniu inwestycji i stabilności sieci.
– Tylko w tym roku koszty rosną, a inwestycje – jak nowe turbiny czy modernizacja sieci – już pochłonęły dziesiątki milionów – przypomina Marios Papoutis z jednego z technicznych związków EAC.
Lato może przynieść poważne problemy
Związki ostrzegają też, że latem 2025 roku Cypr może balansować na granicy możliwości energetycznych. System pracuje niemal bez marginesu bezpieczeństwa, a dodatkowe obciążenie – np. klimatyzatory – może grozić przeciążeniem.
– W styczniu byliśmy o krok od blackoutu. A latem będzie tylko trudniej – mówi Papoutis.
Ostateczna decyzja o ewentualnej podwyżce może zapaść 29 maja, gdy zarząd EAC spotka się ponownie z prezydentem.
FAQ
Czy ceny prądu na Cyprze wzrosną?
Na razie nie – prezydent wstrzymał decyzję o podwyżce. Ale temat może wrócić po 29 maja.
Dlaczego EAC chciała podnieść ceny?
Z powodu rosnących kosztów operacyjnych i inwestycji – m.in. w nowe turbiny i infrastrukturę sieciową.
Czy Cyprowi grozi blackout?
Tak – zdaniem związków zawodowych, latem 2025 roku system energetyczny może znaleźć się na granicy wydolności, zwłaszcza podczas szczytowego zużycia prądu.