Sąd karny w Limassol uznał kierowcę pick-upa za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci. W sylwestrową noc zabił cztery osoby, w tym 17-latka i jego dziadków. Wyrok zapadł po długim i szczegółowym postępowaniu.
Śmierć czterech osób w kilka sekund
Do tragicznego wypadku doszło na skrzyżowaniu ulic Ayia Anastasia i Yiannis Kranidiotis, w pobliżu Polemidii w Limassol. 27-letnia Vathoula Georgiou wracała z rodziną do domu po Nowym Roku. Wiozła swojego 17-letniego brata Nikolasa, dziadka (73 lata) i babcię (74 lata).
W chwili, gdy niemal zakończyła skręt w prawo, jej samochód został uderzony z ogromną siłą przez rozpędzonego pick-upa. Wszystkie cztery osoby zginęły na miejscu. Auto zostało tak zmiażdżone, że strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by wydobyć ciała.
Kierowca jak pocisk
Sprawcą był 44-latek prowadzący dwukabinowego pick-upa. Sąd ustalił, że jechał z prędkością dwukrotnie przekraczającą dozwolone 50 km/h. Dodatkowo przejechał na czerwonym świetle. Już w trakcie procesu przyznał się do niebezpiecznej i brawurowej jazdy.
W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że:
„Pojazd oskarżonego działał jak pocisk wystrzelony z broni, zmierzający w kierunku każdego auta, które w tym momencie legalnie skręcało w prawo – tak jak zrobiła to ofiara.”
Wyrok sądu był miażdżący – mężczyzna został uznany za winnego nie tylko spowodowania śmierci, ale także rażącego przekroczenia prędkości.
Co dalej?
Obrona ma przedstawić wnioski łagodzące karę 21 lipca, wtedy też zostanie wyznaczony termin ogłoszenia ostatecznego wyroku.
To jedna z najtragiczniejszych spraw drogowych ostatnich lat na Cyprze. Na wyspie trwa debata nad zaostrzeniem kar dla kierowców łamiących przepisy – szczególnie że wielu z nich lekceważy ograniczenia prędkości i sygnalizację świetlną.
FAQ
Czy kierowca był pod wpływem alkoholu?
Nie ma informacji, by był nietrzeźwy – sprawa dotyczyła brawury i prędkości.
Czy to koniec postępowania?
Nie – kolejny etap to prezentacja argumentów obrony, potem sąd ogłosi ostateczną karę.
Czy wypadek miał miejsce w centrum Limassol?
Nie – wydarzył się w dzielnicy Polemidia, na głównym skrzyżowaniu, które często bywa miejscem kolizji.