Związki zawodowe odrzuciły rządowy projekt odnowienia układu zbiorowego w branży budowlanej i będą wzywać do zorganizowania strajku.
Sek, Peo i Deok stwierdziły, że program ministra pracy nie rozwiązuje żadnego z problemów sektora, w tym faktu, że 40 proc. pracowników otrzymuje wynagrodzenie niższe niż 1200 euro miesięcznie.
Z tego powodu, jak poinformowali po spotkaniu we wtorek, zaproponują strajk ostrzegawczy w terminie, który ustali deweloper.
„Propozycja ministra pracy, przedstawiona ustnie, nie może zostać zaakceptowana w takiej formie” – podkreśliły związki zawodowe.
Zauważyli, że żądania pracowników zostały przesłane pracodawcom dwa lata temu, ze szczególnym uwzględnieniem rozwiązania zjawiska „deregulacji pracy w sektorze budowlanym, która mocno uderza w pracowników tego sektora”.
„Niestety, nasze żądania nie zostały spełnione i według badania Ministerstwa Pracy jesteśmy teraz w sytuacji, w której tysiące pracowników branży budowlanej otrzymuje wynagrodzenia, które nie zbliżają się do minimalnego wynagrodzenia uzgodnionego w układzie zbiorowym” – stwierdziły związki zawodowe.
Związki zawodowe wskazują, że „około 40 proc. pracowników otrzymuje wynagrodzenie niższe niż 1200 euro miesięcznie, a znaczna część z nich otrzymuje wynagrodzenie niższe niż 1000 euro”.
Są przekonani, że nie mają innego wyjścia, jak tylko zaproponować pracownikom na spotkaniu 25 lipca przeprowadzenie 24-godzinnego strajku ostrzegawczego.
Datę strajku ustalą związki zawodowe pracowników budowlanych.
Związki zawodowe mają nadzieję, że rozwój sytuacji w międzyczasie przyczyni się do spokoju społecznego i uda się uniknąć strajku.