Młodzież już zbiera wszystko co da się spalić na wielkanocne ogniska a w parlamencie trwa dyskusja nad ich legalnością
W środę w komisji prawnej Izby Reprezentantów rozgorzała gorąca debata na temat proponowanego ustawodawstwa regulującego kwestię ognisk wielkanocnych. Władze starają się bowiem wprowadzić bardziej rygorystyczne środki bezpieczeństwa przed świętami.
Minister sprawiedliwości wezwał lokalne rady i społeczności do wzięcia odpowiedzialności za udzielanie pozwoleń na rozpalanie ognisk – podejście obecnie stosowane w wyjątkowych przypadkach. Jednak przedstawiciele Związku Gmin odrzucili propozycję, argumentując, że władze lokalne nie mogą ponosić tak dużej odpowiedzialności.
Proponowane prawo nie zastępuje istniejących przepisów przeciwpożarowych, ale wprowadza ustrukturyzowany system zezwoleń. Zgodnie z ustawą, ogniska na tradycyjny zwyczaj wielkanocny będą dozwolone tylko za oficjalną zgodą i przy zachowaniu ścisłych warunków bezpieczeństwa. Każde nieautoryzowane rozpalanie ognia będzie klasyfikowane jako przestępstwo.
Należy wzmocnić zasadę legalności – podkreślił minister, ostrzegając, że nieuregulowane ogniska stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Mimo to przedstawiciele władz lokalnych pozostają przeciwni, powołując się na obawy dotyczące możliwości egzekwowania przepisów i potencjalnej odpowiedzialności.
Aby przełamać impas, przewodniczący komisji zaapelował do wszystkich stron o zwołanie nadzwyczajnego spotkania w ministerstwie sprawiedliwości.
Jeśli ministerstwo, policja i straż pożarna dojdą do porozumienia z gminami, wówczas będziemy mogli przyspieszyć procedowanie ustawy i doprowadzić ją do zatwierdzenia przez parlament – powiedział przewodniczący komisji Nicos Tornaritis.
W związku ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi władze muszą zmierzyć się z rosnącą presją rozwiązania problemu, zanim niekontrolowane ogniska staną się zagrożeniem dla społeczeństwa.