
Średnia unijna wyniosła 54,1%, co oznacza, że Unia musi importować ponad połowę zużywanych surowców energetycznych. Jak donosi Eurostat, zależność energetyczna
Unii jest większa niż w roku 1990, ale mniejsza niż w szczytowym roku 2008. Od 2004 r. ta zależność utrzymuje się niezmienne ponad poziomem 50%.

W najmniejszym stopniu uzależniona od surowców była w 2015 r. Estonia (7,4%), Dania (13,1%), Rumunia (17,1%) oraz Polska (29,3%) i Szwecja (30,1%).
Skomentuj