Rząd odrzuca zarzuty o niegospodarność – twierdzi, że nie miał wyjścia
Zdaniem przedstawicieli rządu nie ma nic niewłaściwego w wyczarterowaniu olbrzymiego prywatnego Boeinga 737-800 (dokładnie takich samolotów używa m.in. Ryanair) do podróży Prezydenta wraz z małżonką, Ministrem Spraw Zagranicznych i rzecznikiem prasowym do Nowego Jorku. Zdaniem władz, wszystko odbyło się zgodnie z prawem i w przypadku podróży służbowych, gdy nie ma bezpośrednich lotów liniami lotniczymi z Cypru, każdorazowo przeprowadzana jest procedura przetargowa i wynajmowany jest samolot od prywatnej linii lotniczej.
Prawdopodobnie nikt nawet nie zauważyłby tego wynajmu, gdyby nie pęknięta szyba w samolocie i fakt, że samolot musiał zawrócić z powrotem do Nowego Jorku. Ostatecznie prezydent wrócił innym samolotem a pozostali członkowie delegacji wrócili tym wcześniej wynajętym.
Poniedziałkowy lot awaryjny został zorganizowany na koszt firmy, która podjęła się transportu delegacji cypryjskiej do Nowego Jorku, zgodnie z postanowieniami odpowiedniej umowy. Firma została wybrana po ocenie ofert.
powiedział rzecznik rządu
Okazuje się więc, że z Nowego Jorku na Cypr przyleciały dwa samoloty – jeden z Nicosem Anastasiadesem wraz z żoną, Nicosem Christodoulides i Prodromos Prodromou przyleciał w poniedziałek, drugi z pozostałymi członkami delegacji we wtorek.
Zaskakujące jest także to, że wynajęto olbrzymiego Boeinga dla 17. osobowej delegacji i zapłacono za lot 60000€. Wyczarterowany samolot stacjonuje w Larnace na stałe i należy do jednej z saudyjskich firm.
Jak wyjaśnił rzecznik rządu przed lotem do Nowego Jorku wysłano zapytanie do kilku firm czarterujących samoloty – wybrano najkorzystniejszą ofertę i z niej skorzystano.
Podobnie działo się jeszcze kilka late temu w Polsce – a nie prościej kupić samolot dla VIP’ów? Przecież wiadomo, że cypryjskie władze aby gdziekolwiek się dostać muszą korzystać z transportu lotniczego…
[bar id=”29364″]