Turecka Lira to waluta uznawana na Cyprze ale tylko na północy, w części zamieszkałej przez społeczność Turków cypryjskich.
Waluta której mało kto z przyjezdnych wie, na południu nie wymienicie i nie możecie nią też płacić. To wzbudza ciekawość turystów. Dlaczego? Przecież jesteśmy na Cyprze. Wszystko dlatego że Cypr Północny znany jako kraj który nie istnieje (uznawany jest tylko przez Ankarę) zatem jego waluta przez Republikę Cypru nie jest uznawana.
Ale dziś nie o tym.
Dziś o rekordowym skoku cen leków na północy kraju w wyniku spadku kursu Tureckiej Liry.
Leki wyceniane są w walucie obcej a zatem wyjątkowo chwilowo silny dolar i euro sprawiły że ceny wzrosły od 40 do 140%.
W tej najdroższej grupie znalazły się leki na ciśnienie. Uuuuuu… Tutaj podwójne uderzenie gorąca. I leki obniżające choleresterol. Zatem żadne tam wydziwieństwa tylko leki bez których się po prostu nie da.
Zwykły syropek przeciwzapalny dla maluszka w przeliczeniu na euro, z 2,50 skoczył do 6.
Podrożało ponad 200 różnych leków, a w lutym prognozy już przewidują kolejne podwyżki.