Ci z Was, którzy przeżyli chociaż jedną zimę na Cyprze doskonale wiedzą, że potrafi ona dać popalić. Będąc w Polsce i widząc temperatury panujące zimą na Cyprze wahające się w miesiącach zimowych w okolicach 16-18°C zapewne zazdrościcie nam takich temperatur. W końcu w Polsce temperatura waha się w okolicach -15°C do kilku stopni powyżej zera.
Wierzcie nam jednak na słowo, zima na Cyprze daje popalić. Być może spowodowane jest to inną niż w Polsce wilgotnością powietrza i co jest z tym związane inaczej realnie odczuwalną temperaturą, nieocieplonymi budynkami, brakiem centralnego ogrzewania w budynkach no i typowo „letnimi” oknami.
Przed wyzwaniem stanęło zatem Ministerstwo Edukacji. Zgodnie z protokołami bezpieczeństwa wszystkie okna i drzwi w klasach powinny być otwarte aby sale lekcyjne non stop się wietrzyły. Takie zalecenia bezpieczeństwa w związku z SARS-CoV-2 wydało Ministerstwo Zdrowia…
Minister Edukacji Prodromos Prodromou powiedział, że ministerstwo rozważa możliwość zapewnienia uczniom koców. Dodał, że ogrzewanie będzie włączone, ale okna i drzwi pozostaną otwarte, więc nie będzie tak wydajne.
Ciekawe tylko czy uczniowie koce będą zabierać do domu i tam je co pewien czas prać. A może koce będą przydzielane losowo, codziennie innemu uczniowi? Tylko co wtedy z higieną?
Ministerstwo powinno także rozważyć zakup czapek i rękawiczek, ale takich żeby uczniowie mogli swobodnie w nich pisać…