W okolicach elektrowni Dhekelia zanieczyszczenie jest tak wysokie, że nawet „cytryny są czarne i zdeformowane”
Mieszkańcy okolic elektrowni Dhekelia wyrazili swoją frustrację związaną z zanieczyszczeniem emitowanym przez przestarzałą instalację, ale urzędnicy odpowiedzialni za energetykę stwierdzili, że nie ma możliwości ograniczenia jej funkcjonowania – przynajmniej do czasu, aż Cypr zacznie korzystać z gazu ziemnego do wytwarzania energii.
Sprawa była omawiana na posiedzeniu komisji ds. praw człowieka Izby Reprezentantów, która wysłuchała zeznań mieszkańców okolic elektrowni, którzy opisali życie jako niemal nie do zniesienia z powodu sadzy.
Partia opozycyjna Akel poinformowała, że rozważa złożenie projektu ustawy o zmianie konstytucji, tak aby gwarantowała ona prawo do bezpiecznego i czystego środowiska.
Posłowie wysłuchali wypowiedzi Frangekosa Kekkou, mieszkańca wioski Ormidia, położonej niedaleko elektrowni.
Cytryny są czarne i zdeformowane! Pamiętam, że dwadzieścia lat temu zebraliśmy się na placu, żeby o tym porozmawiać. Jedyne, co się od tego czasu zmieniło, to to, że większość ludzi wyjechała, a sklepy zostały zamknięte.
Według Kekkou, Cypryjski Urząd Energetyczny, który zarządza elektrownią, przyznał lokalnym mieszkańcom pewne rekompensaty – takie jak fundusze na rozbudowę kościoła i budowę boiska do futsalu.
Problem nie dotyczy offsetów. Co dobrego daje budowa szkoły? Żeby dzieci mogły być narażone na zanieczyszczenie?
Posłowie dowiedzieli się również, że odczyty zanieczyszczeń w tym rejonie są wysokie – 1700 mg na metr sześcienny dwutlenku siarki, 450 mg na metr sześcienny tlenku azotu i 50 mg na metr sześcienny mikrocząstek.
Urzędnik Cypryjskiego Urzędu Energetycznego poinformował, że podjęto kroki mające na celu pewną redukcję emisji zanieczyszczeń powietrza. Dodał jednak, że „nie będzie znaczącej poprawy [jakości powietrza], jeśli elektrownia nie będzie pracować krócej”.
Nie jest to jednak w chwili obecnej technicznie wykonalne, gdyż skrócenie godzin pracy elektrowni Dhekelia doprowadziłoby do destabilizacji całej sieci elektroenergetycznej.
Podobnie Giorgos Papageorgiou z ministerstwa energii stwierdził, że „nie możemy zamknąć Dhekelii”.
Urzędnik z Departamentu Inspekcji Pracy stwierdził, że wyniki pomiarów zanieczyszczenia w tym rejonie są „graniczne”.
Aktywistka na rzecz ochrony środowiska Efi Xanthou powiedziała, że elektrownia powinna zostać zamknięta 15 lat temu.
I tak dzisiaj płacimy 400 milionów euro rocznie za emisję zanieczyszczeń