Zapewne część z Was gdy przeczytała początek tego artykułu, spodziewała się czegoś politycznego. Dajcie spokój, odpocznijmy od polityki.
Na modzie znam się szczerze mówiąc średnio – i to mówię poważnie, bardzo średnio. Sam fakt, że wychodzę ubrany, to jest szczyt moich estetycznych możliwości. Pokaz mody widziałem w życiu może z raz, w telewizji ich nie oglądam, bo i po co. Mody nie rozumiem, dla mnie to jak ze sztuką współczesną. Z pewnością jest tam jakaś głębia, ale albo ja jej nie dostrzegam, albo po prostu jestem na to za głupi. Wśród wielu tego typu imprez jest jedna, która nas dziś zainteresuje.
Mad TV Walk – The Fashion Music Project. Jedynym dla mnie osobistym punktem zaczepienia jest to, że sponsorem jest marka alkoholi, ale mniejsza. Wydarzenie jest przeprowadzone przez telewizję MAD, która jest takim greckim odpowiednikiem MTV. Muzyka, programy, standard. Raz do roku przeprowadzają oni galę, gdzie modelki prezentują najnowsze krzyki mody, a w tle śpiewają gwiazdy greckiej sceny muzycznej. A w tym roku znalazło się miejsce dla Cypru.
Wyspę „reprezentowała” będzie Elena Tsagkrinou, piosenkarka, która będzie reprezentować Cypr na Eurowizji 2021. Co prawda nie zaśpiewała jakiegoś szlagieru, który pokaże na konkursie, ale nucąc „Be My Lover” zaprezentowała się całkiem przyzwoicie. Znaczy, tak sądzą eksperci muzyczni, więc na ich wiedzy pozwolę się oprzeć.
Swoją drogą obejrzyjcie sami, całkiem przyjemnie się to ogląda, nawet dla nowicjusza, jakim jestem ja.
Także jak widać grecko-cypryjska więź nie musi dotyczyć polityki, wojska i bla, bla, bla, masy innych rzeczy, która część osób zacznie nudzić. Można to również robić poprzez muzykę. Gdyby tylko wszelkie konflikty mielibyśmy rozwiązywać konkursem piosenki zamiast na polach bitew.
Chociaż tak mają z tyłu głowy, że większość występów Polski na Eurowizji była, że tak ujmę, mało powalająca – to może na nasze szczęście jednak nie.
A i tak wszyscy wiemy, że Pani Rodowicz z Panem Krawczykiem rozsmarowałaby konkurencję. Bez litości.