Nie udało się uratować kcika dziecka – policja i pogotowie ratunkowe odmówiły pomocy w transporcie uciętego palca do szpitala
Służby ratunkowe spotkały się z krytyką za rzekome zaniedbanie udzielenia pomocy w pilnym transporcie odciętego kciuka pięcioletniego chłopca do szpitala, w wyniku czego nie udało się go ponownie przyszyć.
Do zdarzenia doszło w Limassol, kiedy chłopiec poważnie zranił prawy kciuk, bawiąc się rowerem w domu. Jego matka zawiozła go do lokalnego szpitala, gdzie personel skierował ich do Pafos, jedynej placówki ze specjalistą zdolnym do wykonania operacji ponownego przyszycia.
Stella Christodoulou Chametiniari, ciotka chłopca, zgłosiła, że zadzwoniła po służby ratunkowe o 16:54, prosząc o pilną pomoc w przetransportowaniu odciętego palca.
Policja powiedziała, że nic nie może zrobić i połączyła mnie z pogotowiem ratunkowym – powiedziała.
Według Christodoulou pogotowie ratunkowe skierowało ją z powrotem na policję po zapytaniu o warunki przechowywania kciuka.
Rodzinie udało się odzyskać odcięty kciuk i umieścić go w izolowanym worku z lodem i poszukiwano możliwości szybkiego jego transportu do szpitala.
Christodoulou próbowała sama przetransportować kciuk.
Włączyłam światła awaryjne, był duży ruch w godzinach szczytu, a ja błagałam kierowców, żeby pozwolili mi wjechać na autostradę w Pafos i dotrzeć na czas – powiedziała.
Opóźnienie okazało się krytyczne. Po dotarciu do szpitala w Pafos lekarze poinformowali rodzinę, że ponowne przyszycie jest niemożliwe – kciuk już zrobił się czarny. Dziecko było już w tym momencie operowane.
Christodoulou złożyła formalną skargę dotyczącą tego incydentu.
Moja skarga nie dotyczy tego, że nam osobiście nie pomagają, ale braku empatii w takich przypadkach. To może się zdarzyć każdemu. Coś musi się zmienić, aby zapobiec ponownemu wystąpieniu takiej sytuacji – powiedziała.
Rodzina zgłosiła incydent do biura dyrektora policji w Limassol.