Okazuje się, że Cypryjczycy wracający do kraju po ukończeniu studiów muszą płacić cło za to co przywożą na wyspę
Studenci powracający z zagranicy po zakończeniu studiów nie powinni być zmuszani do płacenia cła za swoje rzeczy – taki wniosek wynika z dyskusji nad projektem ustawy w komisji handlu Izby Reprezentantów.
Wniosek ustawodawczy został złożony wspólnie przez posłankę Irene Charalambides i posła Kyriacosa Hadjiyiannisa, którzy poinformowali, że otrzymują skargi od studentów powracających po zakończeniu studiów.
Po podjęciu decyzji o przysłaniu na Cypr swoich rzeczy, musieli zapłacić cło przy powrocie z kraju spoza UE.
Hadjiyiannis powiedział, że dyskusje będą kontynuowane, a ich ostatecznym celem będzie jak najszybsze poddanie projektu ustawy pod głosowanie plenarne.
Uważam, że to najmniej, co możemy zrobić dla naszych studentów. To jest luka w ustawodawstwie i nie warto ponosić takich kosztów i żądań, aby ci, którzy studiowali za granicą, płacili dodatkowo cło.
Charalambides powiedział, że trwają prace nad znalezieniem jak najlepszego rozwiązania we współpracy z urzędem celnym i urzędem skarbowym.
Sprawa była już w parlamencie omawiana trzykrotnie – zaproponowano wprowadzenie limitu na import w wysokości 3000–4000 euro.