Wzrost cen o ponad 25%, życie droższe niż w Nikozji, a przeciętny dochód nie starcza już na podstawowe potrzeby. Limassol zmienia się błyskawicznie – i nie wszyscy za tym nadążają.
Limassol – nie dla każdego?
Jeszcze dekadę temu Limassol był nadmorskim miastem z cypryjskim klimatem. Dziś przypomina bardziej luksusową metropolię – z wieżowcami, inwestycjami i coraz wyższym kosztem życia. Dla wielu stał się miejscem, które obserwują z daleka – bo nie mogą już sobie na nie pozwolić.
Według danych z Expatistan i Numbeo, przeciętny mieszkaniec potrzebuje dziś w Limassol około 1700 euro miesięcznie, by pokryć podstawowe koszty życia. Średnie wynagrodzenie? 1600 euro. To oznacza, że nie ma miejsca na oszczędności, a niespodziewane wydatki to już poważny problem. W Nikozji ten stosunek wynosi 87%, w Larnace – 86%.
W przypadku rodzin sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Czteroosobowa rodzina potrzebuje w Limassol aż 4200 euro miesięcznie – a dochód z dwóch pensji rzadko przekracza 3200 euro.
Gentryfikacja i wypieranie mieszkańców
Boom inwestycyjny w Limassol przyciągnął tysiące zamożnych cudzoziemców i firmy z branży fintech, kryptowalut i nowych technologii. Popyt na nieruchomości skoczył w górę, a ceny poszybowały.
Według danych z Investropa, średnia cena mieszkania przy wybrzeżu sięga dziś 6000 euro za metr kwadratowy, a w luksusowych projektach nawet 8000 euro. Ceny wynajmu biur – blisko 29 euro za m² – są ponad dwa razy wyższe niż w Nikozji.
W efekcie wielu mieszkańców wyprowadza się do tańszych rejonów, wraca do domów rodzinnych lub… rezygnuje z niezależnego życia. Na forach internetowych nie brak głosów w stylu: „Już połowa moich znajomych mieszka z powrotem z rodzicami”.
Nowe oblicze miasta
Limassol zyskał błysk dzięki inwestycjom takim jak City of Dreams Mediterranean, nowym arenom sportowym i infrastrukturze drogowej. Ale jednocześnie zatraca swoją dostępność dla przeciętnej rodziny. Miasto rośnie, ale nie każdy ma w nim miejsce.
Dla wielu Polaków mieszkających w Limassol – także tych z dziećmi w szkołach czy z kredytami hipotecznymi – ostatnie lata oznaczały cięcia, przeprowadzki lub przeorganizowanie życia. Niektóre rodziny rozważają przeprowadzkę do Pafos lub Nikozji, gdzie życie jest zauważalnie tańsze.
Co robią inne miasta Europy?
Limassol nie jest wyjątkiem. Podobne wyzwania mają Barcelona, Amsterdam czy Wiedeń – ale w wielu z nich wdrożono konkretne działania. Programy kontroli czynszów, rozwój mieszkań komunalnych czy dopłaty dla rodzin o niskich dochodach ograniczyły skutki gentryfikacji.
W Austrii aż 60% mieszkańców Wiednia mieszka w zasobach komunalnych. W Gandawie wspiera się termomodernizację domów ubogich rodzin, a w Danii zapobiega się tworzeniu gett przez zrównoważoną relokację migrantów.
Czy Limassol pójdzie ich śladem? Dziś wydaje się, że jeszcze nie ma na to politycznej woli. A pytanie, które zadają już nie tylko eksperci, ale i mieszkańcy, brzmi:
Czy Limassol ma być miastem dla wszystkich, czy tylko dla wybranych?
FAQ
Dlaczego Limassol jest droższe niż inne miasta na Cyprze?
Głównie przez wzrost liczby inwestycji, napływ międzynarodowych firm oraz popyt na luksusowe nieruchomości.
Czy średnie zarobki pokrywają koszty życia w Limassol?
Nie. Przeciętne dochody nie wystarczają już na podstawowe wydatki, nie mówiąc o oszczędnościach.
Jakie są alternatywy dla rodzin mieszkających w Limassol?
Coraz więcej osób przeprowadza się do Nikozji, Larnaki czy Pafos – gdzie życie jest tańsze, choć mniej prestiżowe.