Korki korkami, ale prawdziwy drogowy chaos w Limassol zaczyna się tam, gdzie kończy się zdrowy rozsądek. Piesi ignorują przejścia, skutery zatrzymują się na środku skrzyżowań, a hulajnogi wpychają się przed maski aut. Jeśli ktoś chce jechać płynnie – może o tym zapomnieć.
Po co przejście, skoro można przejść „tu i teraz”?
Na głównych ulicach miasta co kilkadziesiąt metrów znajdują się światła i oznaczone przejścia. Problem w tym, że wielu pieszych w ogóle z nich nie korzysta. Przechodzą, gdzie im wygodnie – nawet kilka metrów przed przejściem. Czasem z wózkiem, czasem z zakupami, często bez spojrzenia w którąkolwiek stronę.
W jednej z takich sytuacji pieszy, idąc środkiem ruchliwej ulicy z wózkiem, zareagował na dźwięk klaksonu okrzykiem:
Ό,τι θέλεις! Έχω ένα παιδί μαζί μου!
czyli: „Co chcesz?! Mam ze sobą dziecko!”
Obecność dziecka, zamiast mobilizować do większej ostrożności, bywa traktowana jako usprawiedliwienie dla łamania przepisów i ignorowania zagrożeń.
Sygnalizacja dla pieszych – kliknij, by zatrzymać miasto
Przyciski aktywujące światła są w Limassol wszędzie. W teorii mają ułatwiać życie pieszym. W praktyce: zatrzymują cały ruch co kilka minut – często wtedy, gdy nikt przez jezdnię nie przechodzi. Czasem wystarczy jedno dziecko, które naciśnie guzik dla zabawy, by na 40 sekund zablokować oba pasy.
Coraz częściej obserwuje się też praktykę, w której kierowcy skuterów dostawczych celowo naciskają przycisk dla pieszych, aby wymusić czerwone światło. Dzięki temu mogą włączyć się do ruchu, przecinając jezdnię prostopadle. To nie tylko nielegalne, ale i skrajnie niebezpieczne.
Skutery i hulajnogi: nagły zryw przed maską
Zielone światło. Kierowca gotowy do ruszenia. Ale zanim naciśnie pedał gazu, tuż przed maską pojawia się hulajnoga, skuter lub rower. W ostatniej chwili przeciska się między pasami i zatrzymuje na samym przodzie. Co dalej? Zazwyczaj sięga po telefon – bo właśnie przyszło nowe zamówienie z aplikacji.
A rowerzyści? Obok ścieżki, bez kasku, bez świateł
W Limassol nie brakuje tras rowerowych – ale wielu cyklistów nawet nie próbuje z nich korzystać. Jeżdżą ulicą, czasem pod prąd, bez kasków, bez oświetlenia, z telefonem w ręku, nierzadko z dzieckiem z tyłu. Nawet gdy mijają ich radiowozy – nikt nie reaguje. Policja przejeżdża obok i jedzie dalej.
Skrzyżowanie to miejsce do stania, nie do jazdy
Na światłach rowery i skutery ustawiają się jak na placu manewrowym. Czasem bokiem, czasem pod kątem, niekiedy we dwie osoby na jednej hulajnodze. Zapala się zielone – i może ruszą, a może nie. Ruch znów się zatrzymuje.
FAQ
Czy piesi mogą przechodzić poza przejściem?
Tylko w wyjątkowych sytuacjach. W mieście z gęstą sygnalizacją – nie powinni tego robić. Na Cyprze to niestety powszechne.
Czy rowerzyści muszą korzystać ze ścieżek?
Tak – jeśli są dostępne. W praktyce wielu z nich ignoruje tę zasadę, często jeżdżąc nieoświetleni i bez kasku.
Czy policja reaguje na takie sytuacje?
Rzadko – mimo widocznych naruszeń, funkcjonariusze najczęściej nie podejmują żadnych działań.