Kiedyś to było nie do pomyślenia, teraz jest to norma w cypryjskich sklepach
Import produktów z Turcji na Cypr gwałtownie wzrósł w ciągu ostatnich kilku lat, osiągając 184,5 mln euro w 2022 r. w porównaniu z zaledwie 4,6 mln euro w 2013 r. – przy 333 mln euro w ciągu ostatnich dwóch i pół roku.
Większość tych produktów, takich jak samochody, łodzie, maszyny, odzież i obuwie, jest wytwarzana przez firmy zagraniczne, które przeniosły swoje fabryki do Turcji, a następnie towary wysyłane są na Cypr przez kraje trzecie.
Z informacji uzyskanych przez służbę statystyczną przez „Politis” wynika, że tendencja ta utrzyma się w 2023 r. – od stycznia do maja importowane będą towary o wartości 37,439 mln euro. Służba statystyczna szczegółowo podała, że import produktów z Turcji przez państwa trzecie osiągnął 333 mln euro w ciągu ostatnich dwóch i pół roku.
W roku 2021 wyniósł on 111,1 mln euro, w 2022 r. wzrósł do 184,486 mln euro – w porównaniu do 4,6 mln euro w 2013 r. i 10,2 mln euro w 2014 r.
Politis wyjaśnił, że większość produktów importowanych na Cypr z Turcji to towary produkowane przez zagraniczne firmy posiadające fabryki w sąsiednim kraju – który nie należy do UE i dlatego ma tańszą siłę roboczą i inne ustawodawstwo. Dodano, że w większości przypadków przedstawiciele Cypru komunikują się bezpośrednio z centralnymi biurami firm międzynarodowych znajdujących się w kraju europejskim w celu złożenia zamówień. Produkty są następnie wysyłane z fabryk w Turcji.
W raporcie stwierdzono ponadto, że eksport Cypru do Turcji ogranicza się do „zaledwie kilku milionów euro rocznie” i obejmuje głównie reeksport.
Kiedyś było to nie do pomyślenia. Jeszcze kilka lat temu nakazano wycofać jednej z sieci handlowych czajniczki do kawy z napisem Made in Turkey. Teraz nawet artykuły spożywcze dostarczane do hoteli, takie jak pikle, są produkowane w Turcji.