W ciągu ostatnich trzech lat, turyści przebywający na Cyprze nie zapłacili ponad 15 tysięcy mandatów za łamanie przepisów ruchu drogowego. Praktycznie ukończone zostały prace nad ustawą, która ma zapobiec „ucieczce” z wyspy piratów drogowych.
Zgodnie z projektem, który był konsultowany z właścicielami wypożyczalni, każdy turysta, który chciałby wynająć pojazd mechaniczny, będzie związany umową, zgodnie z którą w momencie zwrotu samochodu zapłaci wszelkie mandaty. Jak wyjaśnił minister transportu, gdy tylko policja nałoży mandat na wypożyczony samochód, właściciel samochodu (firma) zostanie automatycznie poinformowana o naruszeniu i nałożonym mandacie. To właściciel wypożyczalni będzie musiał pobrać należność za mandat i wpłacić ją do kasy policji.
W ustawie przewidziano, że w przypadku, gdy turysta nie uiści opłaty w wypożyczalni, to w ciągu 24 godzin zostanie on postawiony przed sądem. W ten sposób Minister Transportu szacuje, że poprawi się bezpieczeństwo na drogach – turyści będą jeździć ostrożniej gdy będą wiedzieć, że będą musieli zapłacić za popełnione wykroczenie przed opuszczeniem Cypru.
Tylko co będzie z osobami, które zdają samochody tuż przed wylotem, na lotnisku i odmówią zapłacenia mandatu? Właściciel wypożyczalni będzie musiał zadzwonić na 112 i poinformować, że Jan Kowalski właśnie wylatuje i nie chce zapłacić 85€? Wylot takiego turysty będzie wtedy zablokowany do czasu rozprawy sądowej?