Policja nie zgadza się z ministerstwem transportu w sprawie obniżenia wysokości mandatów
Cypryjska policja sprzeciwia się możliwości złagodzenia kar finansowych w wysokości 300 euro nakładanych za wykroczenia rejestrowane przez kamery drogowe. Rzecznik policji powiedział, że funkcjonariusze nie chcą obniżek kar.
Organy odpowiedzialne za egzekwowanie prawa ruchu drogowego stwierdziły, że kary nakładane przez kamery odegrały kluczową rolę w osiągnięciu znacznej, 39% redukcji liczby śmiertelnych wypadków drogowych w ciągu zaledwie półtora roku.
Sprawa ma być omawiana w czwartek podczas posiedzenia komisji Izby ds. transportu.
Poseł Dipa Marinos Moushouttas, który zasiada w komisji transportu Izby Reprezentantów, powiedział, że celem jest „naprawienie znaczących niesprawiedliwości, które doprowadziły do licznych skarg kierowców”.
Moushouttas rozmawiał także we wtorek z kanałem informacyjnym Ant1, przytaczając przypadki, w których kierowcy jadąc na zielonym świetle napotkali nagły czerwony sygnał wraz z lampą błyskową aparatu, „co skutkuje niesprawiedliwą grzywną w wysokości 300 euro i punktami karnymi.
Jednym z rozwiązań byłoby zainstalowanie liczników czasu na sygnalizacji świetlnej, dzięki którym obywatele będą wiedzieć, ile czasu pozostało do zmiany światła na czerwone, co umożliwi im działanie zapobiegawcze i uniknięcie mandatów – powiedział.
Głównym celem kamer nie powinno być generowanie dochodów dla państwa, ale poprawa bezpieczeństwa drogowego obywateli i ograniczenie wykroczeń drogowych.
Oficjalne dane z końca lipca wykazały, że niezapłaconych pozostaje około 40 000 mandatów drogowych, co stanowi 40 proc. wszystkich wydanych mandatów.
Moushouttas powiedział, że ma nadzieję na produktywną współpracę między Izbą, ministerstwem transportu i policją, „aby osiągnąć równowagę, dzięki której kierowcy będą mogli bezpiecznie poruszać się bez poczucia, że są niesprawiedliwie atakowani przez błyski kamer na drogach”.