Blisko sto osób przemaszerowało z północnej Nikozji przez aleję Lidra w pokojowym proteście antywojskowym.
Protestowali zarówno Grecy jak Turcy cypryjscy.
Żądali pokoju i wycofania wojsk z terytorium wyspy.
Na straży porządku w strefie buforowej, bo tam właśnie spotkali się protestujący, stanęli żołnierze ONZ. Na szczęście nikt nie próbował wtargnąć na tereny zmilitaryzowane. Przypomnijmy że w roku 1996 Salomos Solomou zginął podczas próby zdjęcia tureckiej flagi z masztu w strefie zmilitaryzowanej. Wtedy marsz pokojowy który ruszył na motorach i rowerach z samego Berlina (wtedy już wolnego Berlina) do ostatniej podzielonej stolicy również miał miejsce w strefie buforowej w Derynia. Niestety zakończył się tragicznie a fotografie ofiar możecie zobaczyć w gablocie tuż nad przejściem granicznym na Lidra.
To dopiero drugi taki wspólny marsz obu społeczności.
Czy gdyby było ich więcej Turcja zabierze się za morze?
Pilnuje tu bezpieczeństwa? Tak jak i ONZ!
Żadna armia nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na Cyprze. Tak twierdzą protestujący.
Ale czy na pewno?
Ile było śmiertelnych ofiar podczas trwającego 40 lat konfliktu od kiedy na wyspie pojawił się ONZ?
Liczby nie kłamią…