Aż o 80% spadło zużycie tak bardzo popularnych wcześniej reklamówek jednorazowych przez ostatni rok w porównaniu z poprzednimi latami – poinformował resort środowiska.
Okazuje się, że opłata do 0,06€ za sztukę okazała się barierą nie do przebicia dla większości klientów sklepu. Informację resortu potwierdza Ania – szefowa jednego ze sklepów w Limassol:
Śmiało mogę powiedzieć, że sprzedajemy jakieś połowę tego co rozdawaliśmy kiedyś. Klienci albo mają swoje, albo nie chcą gdy muszą płacić, bo okazuje się, że puszkę coli można utrzymać w ręku bez pomocy siatki.
Dodaje także, że słyszała o przypadkach kontroli w sklepach:
Ostatnio słyszałam, że w jednym sklepie gościu się zagadał z klientką i machnął ręką na opłatę za siatkę, o którą poprosiła. Ona wyjęła legitymację i wlepiła mu 800€ kary.
Część klientów, głównie turystów narzeka jednak na opłatę za jednorazówki:
Ludzie marudzą – ale takie jest słuszne prawo, bo kiedyś brali reklamówki (bo za darmo) i wywalali je tuż za progiem sklepu.
Teraz jeszcze słomki powinny być płatne… Jak darmowe to do jednego napoju biorą trzy.
Już teraz resort środowiska zastanawia się nad pójściem krok dalej i wprowadzeniem całkowitego zakazu używania torebek jednorazowych.
Uważacie, że to dobry pomysł?
[bar group=”818″]