Teoretycznie na deptaku w Pafos obowiązuje zakaz ruchu pojazdów. Teoretycznie…
Praktycznie każda osoba, która odwiedza port w Pafos zauważa ten problem: mowa o pojazdach, które poruszają się po tamtejszym deptaku. Problem zauważają także okoliczni biznesmeni, którzy wielokrotnie zgłaszali ten problem lokalnym władzom oraz policji.
I co z tego skoro deptak nadal jest traktowany jako świetne miejsce dla hulajnóg, skuterów a nawet quadów czy samochodów?
To częste zjawisko, zwłaszcza w weekendy, kiedy panuje wzmożony ruch, ta nadmierna aktywność – twierdzą w rozmowie z Philenews.
Zagrożona jest integralność fizyczna niczego niepodejrzewających gości. Doszło już do urazu, na szczęście lekkiego, małego dziecka od przejeżdżającego motoroweru a także wypadku z pracownikiem firmy zaopatrującej ośrodki rekreacyjne, który w czasie jazdy został potrącony przez rower elektryczny .
Specjaliści z okolicy zauważają, że kontynuacja zjawiska jest obecnie nieuzasadniona, gdyż od miesięcy można korzystać z nowego, dużego parkingu obok Parku Archeologicznego.
Wskutek braku wystarczającej liczby miejsc parkingowych do niedawna codziennie obserwowano kilkusetmetrowe kolejki samochodów, autobusy turystyczne zmuszone do wysadzania pasażerów na środku drogi – teraz gdy parking jest czynny takich problemów nie powinno być.
A jednak są.
Sytuacja ta powinna ulec jednak zmianie po udostępnieniu nowego parkingu dla gości i przedsiębiorców z okolicy.
A może czas po prostu zacząć sypać mandaty?