[dropcap]C[/dropcap]ypryjczycy są fanami piłki nożnej – o tym doskonale wiecie. Podczas transmisji każdego meczu bary, tawerny czy ogródki piwne są pełne i z daleka już słychać głośny doping kibiców. Podobnie jest z mediami – po każdym meczu spotkania są dokładnie opisywane i komentowane. Jednak o ostatnim meczu AEK Larnaka ze Sturm Graz (Austria) nie napisano zbyt wiele. Komentatorzy cieszą się z wyniku spotkania i wygranej drużyny z Larnaki. O tym, że ktoś z trybuny rzucił w sędziego głównego jakimś przedmiotem i mecz został przerwany nikt nic nie napisał. Możemy wprawdzie zobaczyć ten moment podczas skrótu ze spotkania, ale żaden dziennikarz tego faktu nie skomentował. Zobaczcie:
To była 77. minuta meczu. Sturm grał z AEK Larnaka w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Akurat przegrywał 0:2. Wtedy z trybun jeden z kibiców rzucił jakimś przedmiotem w kierunku sędziego biegającego po linii. Prawdopodobnie puszką albo plastikowym kubkiem. Na powtórkach widać, jak ciśnięta rzecz z jakimś płynem w środku trafia szwedzkiego arbitra. Pan Fredrik Klyver padł na ziemię, od razu chwycił się za głowę. Z niej polała się krew.
Petit gif de la scène. Verre plein, lancé par un mec en t-shirt rose qui a été viré du stade. Toujours pas de nouvelle quant à la suite de la rencontre. pic.twitter.com/lvnUUBQMYS
— Footballski (@footballskiFR) 9 sierpnia 2018
Spotkanie przerwano na 13 minut. Sędziego opatrzono, opuścił boisko z zabandażowaną głową. Mecz w końcu wznowiono, ale Klyvera zastąpił sędzia techniczny. Wynik już się nie zmienił – drużyna z Larnaki wygrała 0:2.
Cypryjskie media milczą o tym fakcie. Kto nie oglądał meczu nic na ten temat nie będzie wiedział…