Po awaryjnym lądowaniu samolotu na warszawskim Okęciu, cała siatka przewoźnika posypała się jak domek z kart. Na szczęście w wyniku tego incydentu nikt nie ucierpiał, ale czasowe zamknięcie lotniska spowodowało opóźnienia lotów.
Ten tekst piszemy o 2:00 w nocy i tak naprawdę nie wiadomo jeszcze co będzie dalej. Na chwilę obecną tablica odlotów z Larnaki wygląda następująco:
Widać na niej, że samolot do Warszawy odleci o godzinie 05:20, ale tablica odlotów lotniska Okęcie pokazuje z kolei, że samolot nie wyleciał jeszcze z Polski:
Na szczęście nie ma także informacji, że lot został odwołany – chociaż być może sytuacja jest zupełnie inna i więcej szczegółów posiadają pasażerowie czekający na lotniskach.
Przypomnijmy, że w środę wieczorem Bombardier Q-400 Polskich Linii Lotniczych lądował awaryjnie na Lotnisku Chopina w Warszawie. Pasażerowie zostali ewakuowani po wylądowaniu. Lotnisko zostało zamknięte na kilka godzin. Po godz. 19.00 lot samolot LOT-u lecący z Krakowa do Warszawy (LO3924) lądował awaryjnie na Lotnisku Chopina w Warszawie. Rzecznik LOT Adrian Kubicki mówił na antenie TVN24 że doszło do awarii przedniego podwozia. Wysunęło się ono przed lądowaniem, jednak schowało się po dotknięciu pasa startowego.
Lotnisko zostało otwarte ponownie dla ruchu lotniczego o 23:30 czasu polskiego.