Większość z nas dostała głodowe zasiłki specjalne. Być może to jest trochę nasza wina, gdyż nie pilnowaliśmy w 2018 roku aby pracodawcy w sposób właściwy odprowadzali składki. Zresztą, nawet gdy odprowadzali, to sposób ich wyliczeń woła o pomstę do nieba.
Niby dlaczego skoro ktoś pracował 2 miesiące w 2018 roku jego zarobek „rozbijany” jest na dwanaście miesięcy a nie na dwa w których faktycznie był zatrudniony? Jak ktoś ma przeżyć kolejny miesiąc za 150€?
Weźmy także pod uwagę tych, co nie pracowali w 2018 roku i ich zasiłek jest wyliczany za styczeń 2020. Nawet jeśli zarobił 2000€ to zasiłek, który dostał wyniósł 640€. To woła o pomstę do nieba! W końcu ten co zarabiał standardowe 850€ dostał aż 272€!
Co ciekawe, na chwilę obecną, ministerstwo jest nieubłagane… Nie boją się wzrostu przestępczości? Przecież za chwilę ludzie zaczną kraść na potęgę bo łatwiej będzie przeżyć w więzieniu na państwowym wikcie i opierunku niż utrzymać rodzinę. No to są jakieś jaja.
Przecież nie z naszej winy wszystko jest zamknięte i nie możemy iść do pracy. OK, Cypr jest mały i biedny, ale inne kraje wypłacają jakieś minimum! Może wypłaćcie każdemu, kto nie dostał minimum jakieś pieniądze, które pozwolą na egzystencję…
Wszystkie kraje świata wypłaciły jakieś minimum – nie mówimy tu o kwotach bogatych krajów jak na przykład Niemcy gdzie każdy dostał 1500€ i ma opłacone przez państwo mieszkanie, wypłaćcie chociaż minimalny zasiłek dla bezrobotnych – 700-800€ tak aby ludzie mogli normalnie przeżyć!
Niestety, z tymi pieniędzmi co dostaliśmy trudno przeżyć ale nie można tez umrzeć…
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ludzie, którzy normalnie pracują dostali grosze po 100-200€ za miesiąc, a nasi pracodawcy, którzy prowadzą firmy i siedzą w domach dokładnie z tego samego powodu co my, dostali po 900€ miesięcznie…
