Unia Europejska pracuje nad projektem dyrektywy, który może oznaczać gwałtowny wzrost cen papierosów i produktów nikotynowych. Bruksela chce radykalnie ograniczyć palenie wśród Europejczyków – celem jest „pokolenie bez dymu” i spadek liczby palaczy do poziomu poniżej 5% do 2040 roku.
Więcej za paczkę, mniej uzależnień?
Komisja Europejska, wspierana przez 15 państw członkowskich (na czele z Francją i Holandią), proponuje całkowitą zmianę systemu podatkowego dla wyrobów tytoniowych. Zgodnie z projektem nowej dyrektywy, akcyza ma wynosić co najmniej 60% średniej ceny detalicznej i nie mniej niż 90 euro za 1000 sztuk papierosów. Obecnie stawki różnią się znacząco – od 95 do 469 euro w zależności od kraju.
Zmiany dotkną nie tylko papierosy, ale także alternatywne produkty: e-papierosy, podgrzewacze tytoniu, cygara, cygaretki i tytoń do skrętów. Na przykład w przypadku tytoniu, minimalna akcyza miałaby wynieść 60 euro za kilogram lub 50% ceny detalicznej.
Komisja przekonuje, że podniesienie cen to najbardziej skuteczny sposób walki z nałogiem, szczególnie wśród młodych ludzi.
Nielegalne papierosy mają się dobrze
Z drugiej strony, raport KPMG przygotowany dla Philip Morris International pokazuje rosnący problem nielegalnych papierosów. W 2024 roku na Cyprze aż 14,3% spożywanych papierosów pochodziło z nielegalnych źródeł – to wzrost o ponad 3 pkt proc. w porównaniu z 2023 r. Straty dla budżetu państwa szacuje się na 22 mln euro.
W całej UE w 2024 roku wypalono ponad 38 miliardów nielegalnych papierosów, co przełożyło się na 14,9 miliarda euro utraconych dochodów.
FAQ
Czy papierosy naprawdę aż tak zdrożeją?
Jeśli nowa dyrektywa zostanie przyjęta w obecnej formie, ceny mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent.
Czy dotyczy to też e-papierosów?
Tak – podwyżka obejmie także produkty alternatywne, takie jak podgrzewacze, liquidy i cygaretki.
Czy wzrosła liczba nielegalnych papierosów na Cyprze?
Tak – w 2024 roku 14,3% papierosów pochodziło z nielegalnych źródeł. To najwięcej od lat.