Cypr, wraz z Luksemburgiem, znajduje się na końcu państw Unii Europejskiej. Zgodnie z prognozami wzrost PKB wyniesie tylko 0,2%, ale i tak powstanie nadwyżka budżetowa i wyspa znajduje się wśród siedmiu krajów unii gdzie więcej się zbiera do budżetu niż wydaje.
W swoich ostatnich prognozach gospodarczych, opublikowanych wiosną 2017 roku, Komisja Europejska pozytywnie oceniła perspektywy unijnej gospodarki, podkreślając, że piąty rok z rzędu państwa UE osiągają wzrost gospodarczy. Ostatni raport zapowiadał też zmniejszenie deficytu publicznego w UE, który w 2017 roku miał spaść z poziomu 1,7% do poziomu 1,6%, a w 2018 roku do poziomu 1,5%. Przyjrzyjmy się jednak, jak przedstawia się sprawa w poszczególnych krajach UE, żeby sprawdzić, czy te pozytywne prognozy sprawdzają się w odniesieniu do krajów, których gospodarka została mocno nadszarpnięta przez czynniki wewnętrzne tudzież zewnętrzne, brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zbiorowych na szczeblu unijnym.
To Niemcy, które mają wszelkie szanse ku temu, by wysunąć się na czołową pozycję z nadwyżką budżetową w wysokości 0,5% PKB. W 2016 roku Niemcy odnotowały już największą od czasu upadku muru berlińskiego nadwyżkę budżetową (0,8%). Takie wyniki tworzą wyraźny kontrast w stosunku do innych dużych państw Unii Europejskiej, zwłaszcza Francji i Hiszpanii, które nie są w stanie zredukować swojego deficytu publicznego poniżej wymaganego przez unijne traktaty poziomu 3%. Holandia i Malta mogą osiągnąć takie same wyniki co Niemcy, czyli 0,5% wobec 0,4% i 1% odpowiednio pod koniec 2016 roku. W ślad za nimi podążają Szwecja z nadwyżką budżetową w wysokości 0,4% (wobec 0,9% w 2016 roku) i Czechy (+0,3%). Na końcu plasują się Luksemburg i Cypr, które zgodnie z prognozami odnotują 0,2% PKB.
Ciekawe na co Cypr przeznaczy pieniądze. A może by tak wcześniej wypłacać za zwolnienia lekarskie czy zasiłki dla bezrobotnych?