Wyobrażacie sobie brak wody przez cały weekend? Mieszkańcy części Limassol musieli to przeżyć.
Wyobraźcie sobie, że chcecie sobie zrobić w piątkowe południe kawę i próbujecie nalać wodę z kranu a ona po prostu nie leci. Pierwsza myśl – awaria. Zdarza się.
Okazuje się jednak, że awaria musi być naprawdę poważna, gdyż wody nie ma przez kilka godzin…
Trudno się z kimkolwiek skontaktować, ustalić co jest grane, gdyż jak w wiadomo w piątek około 15:00 nikt w żadnych państwowym, a tym bardziej gminnym, urzędzie nie odbierze telefonu. W końcu weekend.
Jedziecie więc do sklepu aby kupić duży baniak wody. Do picia.
W sobotę rano dalej wody nie ma.
Ta „gospodarcza”, która znajduje się w zbiorniku na dachu także powoli się kończy.
Gdy po 24. godzinach kran nadal nie daje oznak życia postanawiacie szukać jakichkolwiek informacji na temat potencjalnej awarii sieci wodociągowej.
Na stronie internetowej firmy z Limassol umieszczone są jedynie peany na temat jej dyrektora oraz wspaniałości firmy. Na Facebooku jedynie informacja o zamknięciu ulicy na której będzie budowana instalacja odwadniająca.
Nic. Nigdzie.
Przeszukujemy więc gminne strony.
Germasogeia – jest informacja, że będzie przerwa w dostawie wody przez trzy godziny 22 października. A mamy listopad – więc to nie to.
Limassol – nic.
Agios Tychonas – jest. W końcu.
Na gminnej stronie internetowej, udało nam się znaleźć informację, że wody nie będzie przez trzy dni – od piątku od godziny 16:00 do niedzieli do godziny 23:00.
Jak napisano w komunikacie, oczywiście z pieczątką gminy, gmina będzie pozbawiona wody z powodu prac nad „wodną obwodnicą”.
Jak widać na dokumencie, został on przygotowany pięć dni przed wyłączeniem wody i został wywieszony na gminnej tablicy ogłoszeń!
Opublikowano go także w internecie. Gmina nie ma strony na Facebooku publikuje więc na swojej stronie internetowej w zakładce „komunikaty”.
Najdziwniejsze jest to, że pozbawiono mieszkańców dość dużej gminy dostępu do wody pitnej.
W innych krajach, nawet w Polsce, jeżeli woda jest zakręcana na dłużej niż kilka godzin podstawiany jest beczkowóz z którego mieszkańcy mogą nabrać wody aby użyć jej w celach gospodarczych.
Niestety nie na Cyprze.
Zastanawiające jest także to po co gmina zbiera od mieszkańców adresy mailowe oraz numery telefonów. Przecież można było wysłać po prostu do wszystkich maile z informacją, że kilka tysięcy osób zostanie pozbawionych wody.
Najdziwniejsze jest to, że po tylu latach życia na Cyprze, jeszcze cokolwiek potrafi nas zadziwić…