Kolejny rok szkolny przed nami i Ministerstwo Edukacji planuje jak on się odbędzie.
Tego nikt nie jest w stanie przewidzeć, ale gdyby nie było szans na fizyczną obecność uczniów w szkołach, należy dopracować technologię cyfrową i nauczanie na odległość na wypadek.
Ministerstwo widzi cztery scenariusze. Wszystko zależne jest od danych zdrowotnych, które będą dostępne pod koniec sierpnia, na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, planowanego na 1 września.
Jak może rozpocząć się rok szkolny?
- Wszyscy uczniowie bez wyjątku wracają do szkoły.
- Połowa uczniów wraca z rotacją między dwiema grupami, tak jak to miało miejsce w zeszłym roku szkolnym.
- Ponad połowa uczniów wraca, ale ich liczba nie osiąga całkowitej liczby uczniów w klasie, jak zwykle, ale zamiast tego opiera liczbę uczniów na powierzchni poszczególnych sal lekcyjnych.
- Nikt nie wraca do szkoły – czwarty scenariusz to coś, czego wszyscy mają nadzieję uniknąć, ale gdyby trzeba było go wdrożyć, to tylko wtedy gdyby sytuacja pandemiczna była bardzo trudna.
Pierwszy scenariusz ponownie wydaje się bardzo trudny, ponieważ nawet w obliczu idealnych danych zdrowotnych nadal będzie wymagał dużej ostrożności, jeśli zostanie wdrożony. Drugi scenariusz był już testowany w maju ubiegłego roku i pomimo trudności, które się pojawiły, wydaje się, że wyniki zadowoliły rządzących, podczas gdy trzeci scenariusz jest obecnie zdecydowanie faworyzowany przez ministerstwo.
Ciekawe co o tym wszystkim myślą rodzice?