Po kilkudziesięciu godzinach walki z żywiołem, dzięki pomocy z Grecji i Izraela, udało się opanować pożar.
Pożar zniszczył ponad 35 kilometrów kwadratowych. Według dyrektora departamentu leśnictwa sytuacja jest pod kontrolą, bez aktywnych frontów, ale problemem pozostaje ponowne rozpalenie w niektórych obszarach, a załogi walczą na obwodzie pożaru rozciągającym się na około czterdzieści kilometrów.
Zginęły cztery osoby, młodzi egipscy robotnicy, którzy zostali uwięzieni w płomieniach w okolicach Odou w Larnace. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Cypru złożyło kondolencje Egiptowi i rodzinom ofiar oraz zapewniło wsparcie rodzinom ofiar.
Według wstępnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ogłoszonych przez ministra Nikosa Nourisa, zniszczonych zostało 50 domów w 7 gminach dotkniętych pożarem.
Dwa samoloty z Grecji wspierają działania przeciwpożarowe, a dwa z Izraela są w pogotowiu. W wiadomości na Twitterze cypryjskie ministerstwo spraw zagranicznych podziękowało Izraelowi za solidarność i gotowość do zaoferowania namacalnej i natychmiastowej pomocy w tej godzinie próby.
Pożar trwający na Cyprze to najgorsza tragedia, jakiej doświadczyła wyspa od czasu inwazji tureckiej w 1974 roku – powiedział wczoraj prezydent Nicos Anastasiades.
W rozmowie z ministrami rolnictwa, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, a także szefami straży pożarnej, leśnictwa, policji i obrony cywilnej, Anastasiades wyraził głęboką wdzięczność wszystkim służbom walczącym z pożarem, działaczom społecznym, wolontariuszom, straży pożarnej i wszyscy zaangażowani, którzy „próbowali zmniejszyć szkody jednej z najbardziej destrukcyjnych” tragedii, które dotknęły wyspę.