Pracujący na południu Turcy cypryjscy protestują – chcą zmiany decyzji
Robotnicy pracujący na południu kontynuują swoje działania, które rozpoczęli wczoraj po decyzji o nałożeniu 10.dniowej kwarantanny na przejazdy z południa na północ do 25 grudnia. Grupa pracowników zebrała się wcześnie rano na rondzie Kermiya i przeszła przed siedzibę „rządy” żądając spotkania z premierem Ersanem Sanerem.
Najwyższy Komitet ds. Chorób Zakaźnych zdecydował w poniedziałek o wstrzymaniu przepływu ludzi mieszkających na północy Cypru i pracujących na południu w dniach 16-26 grudnia. Okres kwarantanny został wydłużony do 10 dni przy wjeździe do kraju.
Pracownicy twierdzą, że nowe ograniczenia, które zabraniają im przekraczania granicy od dziś do drugiego dnia świąt, są niesprawiedliwe, dyskryminujące i pozbawiają ich środków do życia.
Osoby mieszkające na północy i pracujące na południu oraz osoby prowadzące handel zgodnie z rozporządzeniem w sprawie zielonej linii mają zakaz przekraczania granic między dwoma stronami wyspy od 16 do 25 grudnia 2020 r. Dotyczy to również taksówkarzy przewożących pasażerów z północy na południe.
Ograniczenia nie dotyczą studentów.
Cypryjska agencja informacyjna poinformowała również, że wcześniej w środę grupa Turków cypryjskich pojechała do punktu kontrolnego w Pergamie, z którego korzystają osoby pracujące w bazach brytyjskich i Pile – dwie grupy pracowników zwolnionych z przepisów. Tam na krótko zablokowali punkt kontrolny, prosząc o uchylenie nowych środków.
zdjęcia: YENİDÜZEN