Nawet kiedy na zewnątrz temperatura jest optymalna i waha się w granicach 18-22 stopni Celsjusza, w aucie zostawionym na kilka minut na parkingu robi się koszmarnie gorąco. A w przypadku Cypru gdy temperatura na zewnątrz to około 40°C – zamknięty w samochodzie pies może tego nie przeżyć – upiecze się jak w piekarniku!
Miały być szybkie zakupy, a wyszedł godzinny bieg na orientację po promocjach. Nie chciałam skrzywdzić psa. Przecież temperatura na dworze jest całkiem znośna, to tylko 20 stopni Celsjusza!
albo:
Przecież zostawiłem kundla na jedyne 15 minut. No, może 25. To duży, silny pies, nic złego nie miało prawa mu się przytrafić!
Tak zwykle tłumaczą się nieodpowiedzialni, przyłapani na gorącym (nomen omen) uczynku właściciele czworonogów pozostawionych na „kilka minut” w kabinie nagrzanego auta. Ich wyjaśnieniom towarzyszy często oburzenie na przechodniów, którzy – będąc świadkami męczarni futrzaka – zdecydowali się na wybicie szyby.
Pies zamknięty w zaparkowanym, nagrzewającym się aucie czuje się tak, jakby był uwięziony w szczelnym piekarniku. Nie ma dostępu do wody, temperatura wzrasta z minuty na minutę a brak cyrkulacji powietrza sprawia, że każdy kolejny oddech zamienia się w koszmarne cierpienie. Niebezpieczne przegrzanie organizmu następuje już po kilku chwilach, śmierć – w zależności od temperatury i kondycji czworonoga – nawet po 2-3 kwadransach.
Każdy odpowiedzialny właściciel wie, że zamykanie zwierząt w nagrzanych, zaparkowanych samochodach to okrucieństwo, pewien rodzaj sadyzmu. Nie wolno pod żadnym pozorem zostawiać psów czy kotów w nasłonecznionej kabinie. Wyjątkiem od tej sztywnej zasady są sytuacje, w których opuszczamy czworonoga naprawdę na kilka minut, gdy – dla przykładu – wychodzimy z auta tylko po to, by uregulować rachunek na stacji benzynowej. W takich wypadkach należy zaparkować samochód w zacienionym miejscu, uchylić szybę i pod żadnym pozorem nie robić „przy okazji” zakupów czy wdawać się w dłuższe rozmowy z pracownikami stacji.
A co, jeśli zauważymy uwięzionego w nagrzanym samochodzie zwierzaka? Co w sytuacji, gdy będziemy mieli pewność, że właściciel czworonoga z premedytacją zostawił go w aucie, a sam wyszedł na długie zakupy? W takim wypadku należy bezzwłocznie zadzwonić pod 112, zrelacjonować sytuację (podając lokalizację i opisując zachowanie oraz aktualną kondycję psa) i poczekać przy samochodzie na przyjazd funkcjonariuszy.
Tak wyglądała akcja ratunkowa psa pozostawionego na jednym z parkingów sklepów na Cyprze. Film został nagrany przez organizację Cyprus Voice for Animals. Wszystko na szczęście dobrze się skończyło. Psa, decyzją sądu, zabrano właścicielowi i został oddany do adopcji.