Kolejny raz wielkie halo o wielkie nic. Ktoś coś powiedział, ktoś coś innego usłyszał. Takie grecko tureckie rozmowy.
W odpowiedzi na doniesienia prasowe na temat wizyty amerykańskiego Senatora, Roberta Mendeza, oraz jego śmiało wyrażanych nadziei na niedługą już obecność tureckiej armii na Cyprze, natychmiast usłyszeliśmy komentarz z Północy.
Przywódca społeczności Turków cypryjskich, Ersin Tatar, powiedział że zarówno Grecy, jak i społeczność Greków cypryjskich, pragną zniesienia tureckich gwarancji i pozbyć się tureckiej armii z wyspy. A do tego, jak zaznaczył, nigdy nie dojdzie.
Według Przywódcy Turków cypryjskich, armia turecka przyniosła pokój na wyspie w dniu 20 lipca 1974 roku. Tatar wezwał też Greków cypryjskich do porzucenia działań zbrojnych i powstrzymania się od eskalacji napięcia.
Tymczasem w Pałacu Prezydenckim sielanka. Prezydent Nikos Anastasiades wręczył Mendezowi Order Wielkiego Krzyża Makariosa III.
Menendez, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA i polityk, jest uważany za wieloletniego przyjaciela Cypru, który odegrał kluczową rolę w uchwaleniu ustawy znoszącej embargo na dostawy broni przez USA.