Właściciel białej YAMAHA o numerze rejestracyjnym KUG119 zgłosił na policję jej kradzież. Co ciekawe planował ją sprzedać i nawet znalazł kupca. Kupiec zjawił się na umówione spotkanie i wybrał się na jazdę próbną z której nie wrócił…
Co jest najlepsze w tej historii, niedoszły sprzedający nie posiadał danych osobowych domniemanego złodzieja. Na piękne oczy, jasu re Jorgo! Theleis motora?
Cała historia miała miejsce w Larnace. Do chwili publikacji tekstu motoru jeszcze nie odnaleziono. Zaginął w piątek.