Wczoraj pisaliśmy o lekarzach, którzy pobierają dodatkowe pieniądze od pacjentów – ten pobrał je z GESY.
Lekarze naliczają państwom wygórowane stawki w ramach wątpliwych praktyk – jeden z nich pobrał z Gesy 226 000 euro w ciągu zaledwie pięciu miesięcy.
Co on robił? Pracował 48 godzin na dobę? – pyta Zacharias Koulias, szef komitetu nadzorującego
Organizacja Ubezpieczeń Zdrowotnych (HIO), operator krajowego systemu opieki zdrowotnej Gesy, po raz kolejny znalazła się na linii ognia w związku z oskarżeniami, że nie robi wystarczająco dużo, aby utrzymać w ryzach chciwych lekarzy.
Komitet nadzorujący przeglądał raport audytora generalnego dla ministerstwa obrony, który ujawnił pozornie dziwaczne incydenty bezczelnych lekarzy obciążających podatników kwotami, które łzawią oczy.
Lekarz pobierający 226000 euro w ciągu pięciu miesięcy był jednym z pierwszych przypadków, które pomogły służbie w realizacji całkowicie nieodpowiednich kontroli ze strony HIO.
Ministerstwo obrony wyznaczyło oficera śledczego, który następnie dokonał przeglądu incydentu, ale zdecydował się nie stosować środków dyscyplinarnych.
Jeden z lekarzy okulistów co sześć minut wprowadzał wpisy do systemu. Było to rażąco dziwne i powinno było wszcząć alarm w HIO – powiedział audytor generalny Odysseas Michaelides.
Michaelides dodał, że akta zostały przesłane do służb prawnych, ale prokurator generalny nie znalazł dowodów na popełnienie przestępstwa.
Generalny audytor stwierdził również, że zwrócił się do urzędu skarbowego o zbadanie, czy lekarze pobierający takie kwoty zadeklarowali swoje dochody. Jeden lekarz został skierowany do postępowania karnego, a dwóch innych wezwano do poddania się egzekucji podatkowej.
Michaelides wyjaśnił, że przegląd wykazał, że wielu specjalistów medycznych było lekarzami wojskowymi zarejestrowanymi w Gesy, ale praktykowało również prywatnie. Dodał, że ci lekarze nie przestrzegali niezbędnych procedur licencyjnych.
W imieniu ministerstwa obrony Nikos Mataiou przyznał, że incydenty, do których odnosi się Michaelides, miały miejsce w okresie przejściowym.
Nasze stanowisko jest takie, że wszędzie tam, gdzie dochodzi do jakiegokolwiek naruszenia, sprawiedliwość musi działać – powiedział.
Urzędnik ministerstwa obrony powtórzył, że sprawa została rozpatrzona przez prokuratora generalnego, który stwierdził, że nie doszło do przestępstwa.
Można? Pewnie, że można…