[dropcap]U[/dropcap]SA „zaatakowały” banki na Cyprze – „ulubioną przechowalnię pieniędzy bogatych Rosjan” – podaje The Wall Street Journal.
Według informacji gazety amerykańscy urzędnicy, w tym doradca sekretarza skarbu USA Marshall Billingslea, odpowiedzialny za walkę z finansowaniem terroryzmu, zagroził cypryjskim bankom sankcjami „za pranie rosyjskich pieniędzy”. Z tego powodu cypryjscy bankierzy zamknęli już rachunki kilkudziesięciu tysięcy klientów, a z potencjalnymi klientami zaczęli rozmawiać nieco surowiej. Z nieoficjalnych informacji polskiej prasy wynika, że w ciągu zaledwie kilku dni banki na Cyprze „zawiesiły” kilkaset podejrzanych rachunków bankowych.
Czyżby to koniec cypryjskiego raju finansowego?