O wyjątkowym szczęściu może mówić nasza rodaczka w której sklep wjechał samochód.
We wtorek wieczorem, do jednego ze sklepów w którym pracuje nasza rodaczka w Limassol wjechał samochód.
I śmiało można powiedzieć, że miała szczęście w nieszczęściu – w chwili uderzenia wyszła aby zrobić kawę.






Zniszczenia są ogromne, gdyż oprócz pomieszczeń biurowy uszkodzonych zostało kilka samochodów należących do wypożyczalni.
O olbrzymim szczęściu może mówić także jej mąż a także znajomy rodziny, którzy dosłownie kilka minut wcześniej wyszli do znajdującego się przed biurem ogródka aby zjeść przywieziony wcześniej niż planowano posiłek.
Teraz do pracy bierze się policja…
I ubezpieczyciele.
Dziękujemy Ani za przekazane materiały