Id al-Fitr, to muzułmańskie święto przerwania postu. W tym roku wypadło na 2 maja.
W przeddzień zakończenia postu, w okupowanej Nikozji otwarto wielki bazar, bo właśnie tego dnia większość społeczności Turków cypryjskich wybiera się na zakupy by uzupełnić swoje zapasy i uatrakcyjnić dietę. Wielu jednak nie stać na zakupy.
Po ostatnich wzrostach cen energii elektrycznej, gazu, paliw i żywności, sytuacja handlowców na okupowanej północy jest dramatyczna. W minioną niedzielę sprzedawcy uliczni uciekali się do różnych sposobów sprzedaży swoich produktów. Niektórzy owijali szyje czosnkowymi koralami, inni próbowali sprzedawać swoje produkty chodliwymi sloganami.

Ceny z okazji zakończenia Ramadanu nieco spadły. Jest drogo ale wciąż taniej niż na południu. Niestety zarobki są nieporównywalne.
Pieprz, którego cena kilka tygodni temu dochodziła do 65 TL, kosztuje teraz 30 TL.
W Ramadanie pojawił się popyt na suszone orzechy, sprzedaż wzrosła o 80% ale ponieważ siła nabywcza obywateli spadła, kupują oni oszczędnie. Porównywalnie kiedyś kupowano kilogram, teraz ludność stać na 1/3 tego co dawniej. Zatem święta już nie takie same.
Porównajmy ceny warzyw i owoców na północy. 10 TL to mniej więcej 0,64€
- Czosnek: 3 główki 10 TL,
- Brokuły: 10 TL,
- Cukinia: 15 TL,
- Groch: 20 TL
- Kapusta : 15 TL,
- Truskawki: 15 TL (0,96€),
- Cebula: 10 TL,
- Ogórki: 10 TL,
- Pomidory: 30 TL,
- Ziemniaki: 15 TL,
- Papryka: 20 TL,
- Bakłażan: 10 TL,
- Lokwat (mespila): 10 TL,
- Jabłka: 12 TL
- Marchewka: 5 TL
Zdaje się że dla mieszkańców południa, ceny produktów spożywczych na północy wciąż pozostają bardzo atrakcyjne.