Udało nam się skontaktować z Polakami, którzy są izolowani w kwarantannie w Salamis Bay Conti w Famaguście, w strefie okupowanej, zamieszkałej przez społeczność Turków cypryjskich.
Warunki w hotelu określają jako dobre, mogą poruszać się po całym terenie ośrodka wypoczynkowego. Posiłki otrzymują do pokojów w formie kateringu. Trudno określić je jako posiłki na miarę pięciogwiazdkowego hotelu, jednym słowem, warunki szpitalne.
Kolejne informacje, z tego samego hotelu, odczytaliśmy w komentarzach pod jednym z naszych postów. Pani Ewa, wraz z 50.osobową grupą Polaków, stosuje się do przymusowej kwarantanny, posiłki 3 razy dziennie pod drzwi. Pozostająca tam grupa Niemców z kolei szaleje maksymalnie ciesząc się dłuższym urlopem.
Pani Ewa wspomina też o ciągłych testach na obecność wirusa, licząc jego ofiary i dni kiedy skończy się ten chory urlop. Bezwzględnie przestrzega przed wycieczkami. Zostańcie w domu.
Polacy mają stały kontakt z rezydentem, jednak jego działalność także jest bardzo mocno ograniczona. Część z klientów polskiego biura podróży miała wykupiony 7. dniowy pobyt i na taki okres czasu byli przygotowani. Mowa tu chociażby o lekach, które są przez niektórych gości hotelu przyjmowane regularnie – niestety, zapasy się już kończą a pomimo zagwarantowania przez biuro podróży stałego do nich dostępu nadal nie są do hotelu dostarczone.
Problemem są także kończące się urlopy w pracy czy też pozostawione w Polsce zobowiązania – w końcu byli przygotowani na 7. dniowy pobyt na wyspie.
Osoby, które zostały przymusowo uwięzione w hotelu narzekają na polskie biura podróży, które nie informowały ich o tym, że hotel znajduje się na obszarach okupowanych. Jak relacjonuje nam jeden z uczestników feralnej wycieczki, agent w biurze podróży przedstawił im ją jako świetną ofertę na północy Cypru. Nasz czytelnik powiedział, że gdyby wiedział w momencie zakupu, że ma jechać do kraju, którego nie ma, nigdy nie zdecydowałby się na taką wycieczkę.
Hotel odgrodzony jest barierkami i pilnowany przez policję i służby sanitarne. Kilka razy dziennie do barierek dowożone jest zaopatrzenie – stamtąd odbiera je samochód hotelowy i przywozi do hotelu. Niestety, nie jest zaopatrywany sklepik w hotelu i jego półki już dawno opustoszały.
Początkowo, obsługa hotelowa chciała, aby wszyscy pozostawali w swoich pokojach – ostatecznie jednak wyrażono zgodę na poruszanie się po całym terenie hotelu. Swobodnie korzystają z plaży i próbują normalnie wypocząć.
Najgorsze w całej sytuacji jest to, że tak naprawdę nie są o niczym informowani – otrzymują szczątkowe informacje o kolejnych ograniczeniach na Cyprze Północnym i w Polsce. Nadal nie wiadomo jakim samolotem i kiedy dokładnie wrócą do Polski. Napiętą sytuację potęgują plotki oraz karetki pogotowia, które niekiedy podjeżdżają pod hotel.
Teoretycznie kwarantanna powinna zakończyć się 22 marca i wtedy Polacy powinni opuścić hotel i wrócić do kraju. Zgodnie jednak z informacjami przekazanymi przez polski rząd loty międzynarodowe są wstrzymane do 25 marca…
Jeżeli jednak uda im się wylecieć zgodnie z polskim prawem czeka ich 14. dniowa kwarantanna…