W teorii można jeździć samochodem bez podatku drogowego nawet do marca, w praktyce nie jest on jednak ubezpieczony
Co roku posłowie głosują nad przedłużeniem terminu zapłaty podatku drogowego za rok o dwa i pół miesiąca.
Zamiast płacić podatek drogowy za kolejny rok do 31 grudnia, właściciele samochodów mają czas do połowy marca, aby zapłacić.
Ci, którzy czekają do marca, aby zapłacić, w rzeczywistości jeżdżą bez podatku drogowego za styczeń i luty, co oznacza, że nie mają ubezpieczenia dla swojego samochodu.
Technicznie rzecz biorąc, jest to nielegalne, chociaż firmy ubezpieczeniowe oferują ubezpieczenie samochodów w styczniu i lutym, mimo że nie zapłaciły podatku drogowego. Jeśli ten sam samochód będzie uczestniczył w wypadku w maju, a właściciel nie zapłacił podatku drogowego, firma ubezpieczeniowa nie zapłaci nic, ponieważ zgodnie z prawem samochód nie powinien znajdować się na drodze.
Ta osobliwość, przez którą cały system przez dwa miesiące przymyka oko na rażącą nielegalność samochodów na drogach bez zapłaconego podatku drogowego, stała się coroczną tradycją.
Nie ma na to żadnego racjonalnego uzasadnienia, biorąc pod uwagę, że wszyscy wiedzą, że podatek drogowy podlega odnowieniu na początku roku i powinni być przygotowani na jego terminową zapłatę.