Według raportu Spavo (stowarzyszenie zajmujące się zapobieganiem przemocy i radzeniem sobie z nią w rodzinie) pomiędzy 9 marca, kiedy zgłoszono pierwsze przypadki koronawirusa, a 31 marca, na infolinię przemocy domowej (1440) dzwoniono 2075 razy. Operatorzy nie byli w stanie odebrać wszystkich połączeń – ponad połowa telefonujących osób nie była w stanie się dodzwonić.
W ciągu 23 dni wpłynęło 15 wniosków o zakwaterowanie w schroniskach, 12 wniosków o poradę i 230 doniesień o przemocy domowej, co daje średnio około dziesięciu zgłoszeń dziennie, co oznacza wzrost o 47% w porównaniu do miesięcy poprzedzających wybuch pandemii.
Organizacje pozarządowe twierdzą, że wzrost przemocy domowej spowodował nowy styl życia polegający na samoizolacji. Ma on na celu ochronę zdrowia obywateli, ale umożliwia sprawcom wykorzystywanie różnych form przemocy fizycznej i psychicznej.
Jak widzicie izolacja szkodzi na psychikę niektórych osób. Jeżeli widzicie niepokojące zachowania związane z przemocą domową, zarówno tą fizyczną jak i psychiczną, nie zastanawiajcie się i dzwońcie na 1440.