Rodzice zgłosili pobicie dziecka w żłobku – policja rozpoczęła dochodzenie
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie poważnej sprawy dotyczącej obrażeń, jakich doznał 13-miesięczny niemowlę, na podstawie zgłoszenia złożonego przez jego rodziców.
Jak twierdzą ci ostatni, ich dziecko ma poważne obrażenia twarzy, które nie usprawiedliwiają upadku z przedszkolnego łóżka.
21 lutego o godzinie 12:20 zadzwoniła do mnie właścicielka przedszkola, która była jednocześnie nauczycielką, i poinformowała, że moje 13-miesięczne dziecko upadło i uderzyło się. Natychmiast wyszłam z pracy, poinformowałam męża i pediatrę o dalszych krokach postępowania. Gdy przybyliśmy do szkoły, nauczycielka, będąca jednocześnie właścicielką, trzymała w jednej ręce niemowlę, które miało krew na twarzy, a w drugiej chusteczki poplamione krwią. Pokazał mi, jak doszło do urazu (spadł z łóżka z wysokości mniej więcej kolana), ale uderzenia w całą twarz, jak również w tył głowy, nie były uzasadnione tak niską wysokością .
Jak twierdzi matka niemowlęcia, ona i jej mąż udali się na pogotowie do prywatnego szpitala, gdzie dziecko zostało zbadane przez ich osobistego pediatrę i chirurga dziecięcego.
Lekarze podjęli decyzję o przyjęciu go do szpitala, gdyż jego zachowanie nie było prawidłowe i uznali, że konieczna jest dalsza obserwacja.
Według jej relacji, jej mąż poszedł na policję, aby zgłosić incydent, a tego samego dnia po południu policjant przyszedł do przedszkola i zapytał, co się stało. Według skargi jedyną informacją, jaką im przekazano, było: „Dziecko upadło”.
Matka jednak nie pozwoliła, aby incydent pozostał niezauważony i udała się do Urzędu Opieki Społecznej, gdzie powiadomiła odpowiednie służby. Jak sama relacjonuje, poinformowali ją, że odwiedzą przedszkole i poradzili jej, aby udała się na komisariat policji w Agios Ioannis, aby złożyć zeznania. Jednakże, jak twierdziła, policjanci odmówili przyjęcia jej zeznań i poprosili, aby wróciła następnego dnia.
Rzeczywiście, we wtorek około godziny 8 rano znów poszedłem na policję, ale znów odmówili przyjęcia moich zeznań”. Następnie wróciłem do Biura Pomocy Społecznej, gdzie funkcjonariusze skontaktowali się z policją telefonicznie. Potem w końcu zgodzili się przyjąć moje zeznania.
Skarżąca twierdzi, że wnioskowała o przeprowadzenie badania przez lekarza medycyny sądowej, jednakże do tego nie doszło .
Jak nam powiedziano w związku z badaniem kryminalistycznym, które nie zostało przeprowadzone, niemowlę nie zostało zbadane , ponieważ minęło pięć dni od momentu, w którym doznało obrażeń. Wyjaśniono nam ponadto, że niemowlę zostało już zbadane przez swojego lekarza rodzinnego i chirurga dziecięcego, którzy byli odpowiedzialni za to zdarzenie.
Philenews skontaktował się z policją, aby uzyskać informacje dotyczące tego incydentu, a według kompetentnej osoby, funkcjonariusze komisariatu policji w Agios Ioannis podjęli odpowiednie działania.