Lekarze z publicznych placówek zapowiadają bojkot GESY – nie wystawią recept, nie zlecą badań
Szpitale publiczne mogłyby faktycznie przestać działać od 1 stycznia 2024 r., ponieważ lekarze państwowi nie będą mieli dostępu do systemu komputerowego Gesy (ogólnego systemu opieki zdrowotnej), aby zlecać badania lekarskie lub wystawiać recepty.
Państwowy Związek Lekarzy Pasyki zaapelował do swoich członków, aby w styczniu nie wznawiali licencji zawodowych do Zakładu Ubezpieczeń Zdrowotnych – agencji prowadzącej Gesy.
Lekarze muszą na początku każdego roku kalendarzowego ponownie złożyć wniosek o licencję zawodową. Jeśli tego nie zrobią, stracą dostęp do systemu Gesy, co oznacza, że nie będą mogli zlecać pacjentom badań ani wystawiać recept.
Lekarze państwowi zdecydowali, że nie będą ponownie ubiegać się o licencję na rok 2024, aby wymóc na państwowej organizacji służby zdrowia (Okypy) zapewnienie im ubezpieczenia zawodowego, czego domagali się od jakiegoś czasu.
Pasyki twierdzi, że brak ubezpieczenia zawodowego narusza zarówno prawo, jak i prawa pracowników.
W maju lekarze przeprowadzili 24. godzinny strajk w tej samej sprawie. W następstwie akcji strajkowej firma Okypy – z którą lekarze mają podpisane kontrakty – wprowadziła tymczasowe rozwiązanie, obiecując ostateczne rozwiązanie problemu do grudnia.
W czwartek w mediach szef Pasyków Sotiris Koumas powiedział, że lekarze zatrudnieni w szpitalach publicznych – czy to w drodze oddelegowania, czy na podstawie umów z Okypy – nie są uważani za świadczeniodawców. Dostawcą usług medycznych jest firma Okypy, a lekarze są w niej zarejestrowani.
„To nie może być tak, że po pięciu latach funkcjonowania Gesy lekarzom pracującym w sektorze publicznym w dalszym ciągu brakuje ubezpieczenia” – stwierdził Koumas.
Powiedział, że jeśli sprawa nie zostanie wyjaśniona, to od 1 stycznia lekarze pójdą do pracy, ale odcięci od systemu Gesy nie będą mogli świadczyć niektórych usług dla ludności.