Burmistrz Nikozji zapowiada budowę własnej instalacji fotowoltaicznej – prąd popłynie do budynków gminnych a także do tych mieszkańców którzy nie mogą założyć własnych urządzeń
Kiedy burmistrz Nikozji, Charalambos Pruntzos, zobaczył rachunek za energię elektryczną , który (w sumie dla wszystkich obiektów ratusza) przekracza 2,5 miliona euro rocznie, był przekonany, że zajęcie się tym problemem jest sprawą priorytetową, nawet jeśli proces drastycznej redukcji będzie stosunkowo długi.
Rozwiązaniem będzie instalacja fotowoltaiki przez Gminę i jak wspomniał sam burmistrz w rozmowie z Philenews i zmniejszona zostanie emisja zanieczyszczeń.
Ale jest też dodatkowa korzyść, gdyż wraz z rachunkiem za prąd i zanieczyszczeniami, zyskują właściciele budynków, którzy ze względu na ograniczenia urbanistyczne dotyczące konkretnych budynków, nie mogą zainstalować fotowoltaiki.
Jednocześnie na tym skorzystają właściciele mieszkań, którzy również nie mogą zainstalować fotowoltaiki, a w grę wchodzą także właściciele sklepów przy ulicach handlowych.
Jak wyjaśnił Pruntzos, powyższe osoby, których to dotyczy, będą płacić za energię elektryczną tak, jakby sami zainstalowali fotowoltaikę.
Burmistrz jako przykład podał sprzedawców z Ledra i Onasagoro oraz okolicznych ulic.
Ponieważ fotowoltaiki nie można instalować w zachowanych budynkach i ponieważ uważamy za niesprawiedliwe, że istnieją dwa poziomy obywateli korzystających z energii, przy czym niektórzy mają możliwość zakupu taniej, a inni nie mają możliwości , myśl, która również była zawarta w moim programie przedwyborczym, polega na tym, aby móc jako Gmina wdrożyć system odpowiadający programowi „fotowoltaika dla wszystkich”.
Różnica, zdaniem pana Pruntzosa, polega na tym, że Gmina zrealizuje instalację fotowoltaiczną, a na tym skorzystają właściciele, którzy obiektywnie, ze względu na ograniczenia urbanistyczne, nie mogą sami zainstalować fotowoltaiki w swoich budynkach.
Pożyjemy, zobaczymy…