Przez kilka godzin poszukiwano rentgena aby półrocznemu dziecku zrobić prześwietlenie czaszki
Jak twierdzą lokalne media, przez kilka godzin przewożono 6. miesięczne dziecko pomiędzy szpitalami aby wykonać mu prześwietlenie czaszki.
Według lokalnych mediów niemowlę upadło i uderzyło się w głowę.
Matka dziecka wezwała pogotowie ratunkowe, a dziecko zostało natychmiast zabrane do szpitala ogólnego w Pafos.
Okazało się jednak, że aparat rentgenowski jest uszkodzony.
Dziecko zostało następnie zabrane do Limassol, ale tam również nie można było wykonać prześwietlenia, ponieważ w szpitalu brakowało specjalisty, który potrafiłby podać znieczulenie.
Ostatecznie matkę i dziecko przewieziono do szpitala Makarios w Nikozji, gdzie ustalono, że dziecko ma złamanie czaszki.
Teoretycznie, w nagłych przypadkach, w przypadku awarii należy pacjenta przewieźć do najbliższej prywatnej kliniki.
W przypadku uszkodzenia urządzenia w Pafos możliwość wykonania zdjęć dostępna jest w prywatnych klinikach w Pafos, a także w prywatnym Szpitalu Mediterranean i szpitalu ogólnym w Limassol.
Po raz kolejny widać jednak jak bardzo różni się teoria od praktyki.