[dropcap]W[/dropcap]ielokrotnie już pisaliśmy o opóźnieniach w dotarciu przesyłek pocztowych spowodowanych przez pocztę cypryjską, okazuje się jednak, że to co w tej chwili się dzieje jest winą poczty w Polsce. Opóźnienie w dostarczaniu przesyłki to już standard, a użytkownicy Facebooka na oficjalnym profilu Poczty Polskiej podają przykłady opóźnień sięgających nawet kilkudziesięciu dni!
Najgorzej jest w sortowni w Warszawie. To właśnie do tego miejsca trafiają przesyłki kierowane do transportu lotniczego. Jak widzicie na grafice obok jedna z przykładowych przesyłek leżała tam aż 13 dni zanim została skierowana w dalszą drogę. Na kolejnej grafice (zrzucie ekranu) widać, że kolejna przesyłka trafiła do WER Warszawa 10.08.2018 roku i nadal tam się znajduje (zrzut robiliśmy 23.08.2018).
Skargi na oficjalnym profilu Poczty Polskiej na Facebooku dotyczą właśnie Węzła Ekspedycyjno-Rozdzielczego (WER) Warszawa. To tutaj właśnie przesyłki z Cypru i na Cypr są sortowane, a następnie wysyłane w dalszą drogę. Węzeł w Warszawie to największy i najbardziej ruchliwy ze wszystkich węzłów Poczty Polskiej.
Poczta Polska tłumaczy się, że winę za opóźnienia w dostarczaniu przesyłek ponosi sezon urlopowy – w WER Warszawa brakuje rąk do pracy. Oczywiście moderator strony na Facebooku przeprasza za niedogodności i zapewnia, że poczta robi wszystko co tylko możliwe aby usprawnić proces sortowania i doręczania przesyłek.Nieoficjalnie mówi się, że brakuje po prostu pracowników – prowadzona jest stała rekrutacja na wolne stanowiska pracy.
Wszystko w porządku, rozumiemy małe opóźnienia. Tylko czy ktokolwiek wziął pod uwagę fakt, że płacimy grube pieniądze za wysłanie przesyłek?