Sytuacja wielu Polaków, ale także innych obcokrajowców, na Cyprze nie jest wesoła. Nie możemy liczyć na pomoc rodziny czy znajomych chociażby w kwestiach mieszkaniowych, nie możemy zrobić tak jak wielu młodych Cypryjczyków i zamieszkać wraz z rodzicami na wsiach.
Z dochodzących do nas informacji wynika jednoznacznie, że wiele osób chce opuścić Wyspę Afrodyty. Atmosferę podgrzewają plotki i niepotwierdzone informacje.
W mediach społecznościowych co pewien czas ktoś dzieli się „potwierdzonymi” informacjami, na przykład na temat obniżania wynagrodzeń po otwarciu firm po kwarantannie. W „świetnie” poinformowanych grupach na Facebooku można przeczytać o obniżeniu pensji w hotelach czy restauracjach. Tylko czy tak naprawdę ktoś to sprawdził? Czy nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że wszystkie firmy, które skorzystały z pomocy rządowej w ramach zasiłków specjalnych nie mogą zwalniać pracowników czy obniżać im pensji…
Faktem jest, że osoby, które do tej pory zarabiały po 1000€ a dostaną zasiłek po „nowych” wyliczeniach w wysokości 600€ nie będą mogły uregulować wszystkich swoich rachunków i jeszcze przeżyć. Skoro w przypadku normalnych wypłat ledwo wiązały koniec z końcem, to przecież nie będzie ich stać na dokonanie wszystkich opłat w terminie.
I co z tego, że rząd zakazał wyrzucać ludzi na bruk do końca czerwca! Przecież długi będą rosły. Nawet biorąc pod uwagę zaległości w wysokości 500€ miesięcznie to po 3 miesiącach urosną do 1500€. Do tego prąd, woda… Niby nie wyłączą do końca czerwca, ale i tak trzeba będzie te rachunki zapłacić.
Niektórzy już teraz myślą o ucieczce i pozostawieniu długów od razu w momencie gdy uruchomione zostaną połączenia lotnicze…