Jak już wcześniej informowaliśmy rozmowy o zjednoczeniu stanęły a niczym ale wcale się nie skończyły. Konferencja w Genewie rozświetliła tylko sprawę na skalę światową. Tutaj jednak wciąż walka o lepszą przyszłość trwa.
Sprawa gwarantów. jak pamiętacie Turcja zgodziłaby się na wycofanie swych wojsk o ile jej obywatelom zapewni się cztery swobody unijne, tj. swoboda przepływu pracowników, kapitału, towarów i usług.
Ale czy Turcja jest członkiem Unii?
Anastasiades nie ukrywa że zgoda byłaby politycznym samobójstwem.
Nikt przecież nie chce zrobić z Cypru wyspy odizolowanej, a chyba do ego właśnie dąży Turcja.
Nie pozwoli na to ani demokratyczna republika, ani sama Unia Europejska.
Swoboda czterech to nic nowego bo o takiej mowa była już w roku 2010 gdy negocjacje prowadził były prezydent Christofias. Celem takiego zapisu miało być zapewnienie niezmiennego stosunku demograficznego na wyspie czyli obywateli greckich i cypryjskich.
Cztery swobody nie są rozwiązaniem dla zrównoważenia praw oby społeczności.
Turcja jak widać wciąż nas zaskakuje kolejnymi absurdalnymi pomysłami.